środa, 10 listopada 2010

Nigdy nie mów źle o swojej maszynie...

A nie pisałam, żeby nie mówić źle o maszynach do szycia? Pisałam! A stosowałam? ...@#$%#^^!!! Następnego dnia po tym wpisie Łucznik wziął i się wypiął! Trzeba było z nim jechać przez pół miasta do naprawy. Wczoraj wrócił. I - ku mojej radości - nie tylko został naprawiony, ale jeszcze pochwalony, że jeszcze sporo posłuży :). Jednak nie na darmo pisali w tym 1973, że to taka doskonała jakość ;).
Niestety na razie nie będę mogła się cieszyć naprawioną maszyną, bo jutro wyjeżdżamy...
Przykro mi, że taki łysy ten blog, ale trudno - jeszcze przez jakiś czas tak będzie. Co prawda mam kilka rzeczy do obfotografowania, ale z tym wrzucaniem są takie cyrki, że na razie spasuję. Ale trzeba przyznać, że sprawy mają się ku lepszemu - byliśmy już oglądać komputerki i może niedługo coś wybierzemy :).

Ps. chyba niedługo pora zmienić szablon, bo już u dwóch osób go widziałam... a tak mi pasuje do mojego domu (bo te ptaki, to akurat tak w tym miejscu zawracają ;))

poniedziałek, 1 listopada 2010

Pan Mysz

Uff... miałam z tym trochę problemów organizacyjno - technicznych. Zdaje się, że wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że będziemy w końcu musieli zmienić komputer... ale to nic, grunt, że nareszcie udało mi się wrzucić te zdjęcia:)
Inspiracją była ta strona i ten wzór.
Przedstawiam Wam Pana Mysz:


LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...